Sołectwo Młoszowa|środa, Luty 12, 2025
Jesteś tutaj: Home » Ogólne » Po śmierci do nieba

Po śmierci do nieba 

Magdalena Koryczan: Po co nam 1 listopada? przecież w ciągu roku wspominamy świeęych i błogosławionych.
Ks. Robert Tupta: – Po Wielkanocy i Bożym Narodzeniu, dzień Wszystkich Świętych to najpiękniejsze święto w Kościele. Pokazuje nam, że niebo otwarte jest dla każdego. W tym dniu czytamy ewangelię z ośmioma błogosławieństwami. To osiem dróg dojścia do nieba, którymi kroczyli święci. Mamy się w tym dniu cieszyć, że po śmierci nie idziemy w pustkę, w przepaść. Ale tam, gdzie wszystko się zaczyna.
Kiedy narodził się kult świętych?
- Już w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Czczono najpierw męczenników, którzy oddali życie za wiarę, stając się wzorem do naśladowania. Pierwsi chrześcijanie modlili się na grobach męczenników w katakumbach o ich wstawiennictwo przed Bogiem.
Zazwyczaj mówimy o świętych, ale są też błogosławieni. Jaka jest między nimi różnica?
- Dotyczy ona kultu tego człowieka. W przypadku błogosławionego (beatyfikowanego) może on się szerzyć w danym kraju, regionie. Świętego (kanonizowanego) Kościół ogłasza całemu światu. Są jednak tacy błogosławieni jak np. Jan Paweł II czy Matka Teresa z Kalkuty, których kult nie zna granic. Ale na przykład bł. Szymon z Lipnicy czczony był na początku regionalnie.
Kult świętych związany jest często z kultem relikwii. Czy mamy obowiązek czczenia pamiątek po świętych?
- Nie ma takiego nakazu. Świętych czcimy przede wszystkim patrząc na ich życie i naśladując na drodze do nieba. Czczenie relikwii (kości, prochy,włosy) jest wyrazem bliskości z daną osobą. Takim jak noszenie zdjęcia ukochanej osoby w portfelu. Relikwie są dla kościoła ważne, bo ludzie potrzebują tej bliskości, chcą pocałować, dotknąć. To naturalne, ale trzeba uważać, żeby nie przesadzić.
Właśnie. Mnie osobiście uderza relikwiarz z krwią bł. Jana Pawła II w kształcie monstrancji. Czy to nie bałwochwalstwo?
- Gdy patrzymy na życiorysy świętych, widzimy, że oni nigdy za życia nie zasłaniali sobą Pana Boga. Uważali się za wielkich grzeszników. Jan Paweł II nieustannie prosił o modlitwę w swojej intencji, był bardzo skromnym człowiekiem. W momencie, gdy zaczynamy bardziej czcić świętego niż Boga, to można to nazwać bałwochwalstwem, czyli oddawaniem czci człowiekowi. Nieraz ludzie jeżdżą do odległych sanktuariów, żeby dotknąć, ucałować, a zapominają o Bogu w kościele parafialnym. Ona tam jest i czeka. I mamy patrzeć przede wszystkim na Niego. Jeśli jest inaczej, trzeba to zmienić.
Na koniec pytanie i trudne, i proste: Jak zostać świętym?
- Święty to człowiek, który odkrył, że jest kochany przez Boga i odpowiedział na tę miłość swoim życiem.

źródło: PRZEŁOM NR 43 (MK)

Dodaj komentarz

You must be logged in to post a comment.